Powód, dla którego nowy dyrektor Teatru Dramatycznego im. Al. Węgierki - Andrzej {#os#1623}Jakimiec{/#} wyreżyserował "Dom Bernardy Alba" Federico Garcii Lorki, był z pewnością na tyle ważny, że usprawiedliwiał ten jego pierwszy, na białostockiej scenie (kameralnej), repertuarowy krok. Po pierwsze - jak sądzę - kierował się stanem, kondycją i strukturą zespołu, a po drugie - chciał zapewne powiedzieć coś o istocie egzystencji w wymiarze, dajmy na to, rodzinnym. Powstała przeto rzecz z gatunku tych, które same w sobie są interesującą próbą artystycznej wypowiedzi. Ale co poza tym? SZTUKI F.G. Lorki mają poważny kredyt u publiczności i ten oto chwalebny nawyk sprawia, że widz ciągle jeszcze ogląda je ze względu na wewnętrzną moc, żywiołowość i wspaniale zarysowane postacie. Nic więc dziwnego, że reżyserzy chętnie wykorzystują te atuty dając w pierwszym rzędzie sobie, a potem aktorom możliwość, że się tak górnolotnie wy
Tytuł oryginalny
Portrety we wnętrzu
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Współczesna nr 297