EN

2.04.2002 Wersja do druku

Portret poetycki

"Nic nie zastąpi mi piosenki" to tytuł przedstawienia, które każdy, kto lubi piosenki Agnieszki Osieckiej, powinien koniecznie zobaczyć. Dlaczego? Choćby dlatego, że jest to spektakl, który przeniesie nas w bliskie, a tak już różne od dzisiejszych, czasy "Okularników" i "Sztucznego miodu".

- Przecie wszystkim w czasy pokolenia STS-u, Bim-Bomu, Hybryd i Piwnicy pod Baranami - zdradza autorka scenariusza, a zarazem reżyser spektaklu, Romana Próchnicka. - To odchodzące w niepamięć czasy jego dojrzewania, entuzjazmu, małych zwycięstw i wielkich rozczarowań. Czasy jego młodości i sukcesów studenckich kabaretów, walczących kpiną i śmiechem z oficjalną propagandą i tromtadracją. - Portret pokolenia w piosence? - To, dokonany nie bez trudu, wybór wysokiej próby poetyckiej tekstów, bo tak wolę określać piosenki Osieckiej. Napisała ich przeszło dwa tysiące - lirycznych, dramatycznych, prześmiewczych i patriotycznych. One są całym życiem Agnieszki i jej pokolenia. Chcemy o tym opowiedzieć. - Młodych historia zniechęca. - Ale Osiecką śpiewają! To, że nic, lub prawie nic, nie wiedzą o tamtych czasach i tamtym pokoleniu, nie przeszkadza im w śpiewaniu, ba w kochaniu tych tekstów. - A muszą wiedzieć? - To się okaże. Na tym właśnie z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Portret poetycki

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

rozmawia Helena Żórawska

Data:

02.04.2002

Realizacje repertuarowe