EN

5.10.2007 Wersja do druku

Portrecista narodowej mentalności

- "Wesele" wciąż nam uświadamia, że prawdziwym zagrożeniem dla Polski są sami Polacy. Skoro uzyskaliśmy wolność i demokrację, to już nie możemy zwalać winy za nasze niepowodzenia na innych. Nadal jednak odczuwamy, że brodzimy w odmętach chaosu - mówi RUDOLF ZIOŁO, reżyser "Wesela" w Teatrze Śląskim w Katowicach.

Rozmowa z Rudolfem Ziołą, reżyserem "Wesela" [na zdjęciu - podczas próby]: W jaki sposób dramat Wyspiańskiego tak przenikliwie obnażający stan polskiego ducha odnosi się do dzisiejszej rzeczywistości? - "Wesele" wciąż nam uświadamia, że prawdziwym zagrożeniem dla Polski są sami Polacy. Skoro uzyskaliśmy wolność i demokrację, to już nie możemy zwalać winy za nasze niepowodzenia na innych. Nadal jednak odczuwamy, że brodzimy w odmętach chaosu. Bo co się stało z naszym "społem", tym papieskim i tym styropianowym, którego moje pokolenie nie zapomni do końca życia? Został po nim zgiełk, wścieklizna, ujadanie, kąsanie, zawłaszczanie mitów, kradzieże symboli, wzajemne brukanie. Kompletnie nie wiadomo, co zrobić z ideą pojednania przedstawicieli wsi i miasta. Któryś z socjologów wytropił, że u nas właściwie nie ma społeczeństwa. Trafia się najwyżej jakiś treser albo i kłusownik, który posiada wabik tak organizujący sforę, że za ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Portrecista narodowej mentalności

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 233

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

05.10.2007

Realizacje repertuarowe