"Cyganeria" w reż. Agaty Dudy-Gracz, plenerowe widowisko Teatru Wielkiego w Starej Gazowni w Poznaniu. Pisze Martyna Pietras w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Plenerowa "Cyganeria" Agaty Dudy-Gracz podzieliła publiczność przybyłą na premierę do Starej Gazowni Pierwsze dyskusje pojawiły się już w przerwie piątkowej premiery w Starej Gazowni. Na długo zanim umilkła orkiestra, a na scenę wjechały kosze pełne kwiatów - jak na konwencjonalną, operową premierę przystało - widzowie już się spierali. My też. Duda-Gracz w trakcie pracy nad widowiskiem ostrzegała: - Gdyby dyrektor Znaniecki chciał mieć w teatrze klasyczną "Cyganerię", nigdy by mnie nie zatrudnił. I szczerze przyznała: - Oglądałam kilka tradycyjnych inscenizacji "Cyganerii", by mieć się przeciw czemu zbuntować. W swojej "Cyganerii" zbuntowała się totalnie. Z odwagą weszła do szacownej poznańskiej opery i - jak sama zauważyła - narobiła niezłego "bałaganu"... Zamiast do XIX-wiecznego Paryża, zabiera widzów do najbiedniejszej dzielnicy Śląska. Wchodzimy w świat marginesu, społecznie odrzuconych: alkoholików, gejów, ćpunów