Pod koniec minionego sezonu, 11 czerwca, wybrałem się do teatru wałbrzyskiego na dwie premiery zamykające cykl "Znamy, znamy". Awiszaj Hadari, który w 2003 roku przetłumaczył dla Krzysztofa Warlikowskicgo z hebrajskiego "Dybuka", zaprezentował spektakl "Szoa Show". "Parodia makabryczna" oparty na "Dziejach Tewjego Mleczarza" Szolema Alejchema, chociaż będący raczej polemiką z lepiej znaną Polakom ich musicalową wersją, czyli Skrzypkjem na dachu. Z kolei Bartosz Frąckowiak, z pomocą Weroniki Szczawińskiej jako dramaturga, pokazał "W pustyni i w puszczy. Z Sienkiewicza i z innych". Oba wykorzystane w spektaklach dzieła literackie powstały nieomal równocześnie. Szolem Alejchem pisał bowiem monologi Tewjego w latach 1894-1916, Henryk Sienkiewicz zaś wydał swą powieść sto lat temu. Ale potraktowane one zostały dość odmiennie. Hadari spojrzał na epizody z życia rodzinnego Tewjego z perspektywy Zagłady. Jego dramaturg Tomasz Jękot sugeruje w komentarzu, ż
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr 9/2011