"Pornography" w reż. zespołowej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Twoim Stylu.
Jest lipiec 2005 roku. W londyńskim metrze wybuchają bomby. Ale seria terrorystycznych zamachów to tylko tło dla emocji i obsesji mieszkańców Londynu, skrywanych pod powierzchownymi rozmowami i gestami. - Ta sztuka powstała z głębokiego zwątpienia w naszą kulturę - mówi Simon Stephens, autor "Pornography". Równie bezkompromisowy jak Grażyna Kania, młoda reżyserka, która wystawiła sztukę w warszawskim Teatrze Dramatycznym. Jej artystyczną ambicją jest nie pozostawić widza obojętnym. Czy możemy jeszcze odnaleźć w sobie prawdziwe uczucia, czy też jesteśmy skazani na bierność, podglądanie cudzych tragedii? Jeśli nie znamy odpowiedzi na te pytania, wybierzmy się na spektakl, choćby ze względu na Jadwigę Jankowską-Cieślak i Agatę Kuleszę, świetne w ostrym oskarżeniu naszej współczesności.