EN

15.06.2018 Wersja do druku

Pornografia w świątyni sztuki czyli "Perskie Oko" na naszej scenie

"Przestrzegamy inne miasta Pomorza i Poznańskiego przed występami Perskiego Oka - pisano - który nie dając nic artystycznego, rozsiewa tylko zgniliznę moralną" - o reakcji prasy lokalnej po występach, w maju 1927 roku, warszawskiego zespołu kabaretowego "Perskie Oko" pisze Krzysztof Błażejewski w Expressie Bydgoskim.

Sto lat temu kiedy Polska odzyskiwała niepodległość, mieszkańcy trzech zaborów znacząco się między sobą różnili. Pomorzanie uważali się za lepszych w stosunku do np. "bosych Antków", jak w regionie nazywano przybyszów z Kongresówki, byłego zaboru rosyjskiego. Powrót państwowości polskiej niósł ze sobą ogromny trud scalenia trzech części praktycznie na nowo powstałego kraju, poskładania niezwykle trudnej układanki, gdzie nie wszystkie elementy do siebie pasowały. Mieszkańcy Pomorza w 1920 roku nie znali właściwie innego rodzaju życia politycznego i społecznego niż niemieckie, określające porządek i ład w każdej dziedzinie życia, gdzie wszystko miało swoje miejsce, a ludzie nie mieli zwyczaju zasad łamać. Pruski ład, choć często wyśmiewany i wykpiwany, zaspokajał potrzeby psychiczne człowieka i był uznawany za coś naturalnego i oczywistego. Nie można się zatem dziwić, że jeszcze w drugiej połowie XX wieku najstarsi mieszkańcy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pornografia w świątyni sztuki czyli "Perskie Oko" na naszej scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 137

Autor:

Krzysztof Błażejewski

Data:

15.06.2018