"Motyl" w reż. Marcina Libera z Wrocławskiego Teatru Lalek na IV Festiwalu małych Prapremier w Wałbrzychu. Pisze Kamil Bujny w Teatrze dla Wszystkich.
Wrocławski Teatr Lalek na tegorocznym Festiwalu małych Prapremier w Wałbrzychu wypadł spektakularnie. Przedstawienie w reżyserii Marcina Libera zaskakuje wielkością inscenizacji i nowoczesną scenografią, dzięki której produkcja okazuje się interesująca zarówno dla młodszego, jak i starszego widza. "Motyl", na podstawie tekstu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, opowiada o władzy. Twórcy za sprawą niedoprecyzowania jej charakteru doprowadzają do intensyfikacji znaczeń. Władza w pokazie odnosi się bowiem do wielu obszarów życia: popkultury, polityki, funkcjonowania rodziny oraz jednostki w skomercjalizowanym świecie. Na każdym z tych pól obserwujemy z jednej strony odgórne naciski i wpływy, wynikające między innymi z politycznych decyzji oraz marketingowego otumaniania społeczeństwa przez wielkie korporacje, a z drugiej faktyczne rezultaty - życie mas w wiecznej opresji, zacierające się granice między prawdą a kłamstwem i rzeczywistością a fikcją