Zrobić "Dziadów" cześć II I IV na scenie Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie jest pomysłem tyleż ambitnym, co strategicznym. Wiadomo, że spektakl przyciągnie tłumy licealistów, panie polonistki, kółka teatralne, pojedynczych miłośników teatru i kilku tarnowskich inteligentów. Problem z kasą z głowy. Jeśli jednak popatrzymy na repertuar tamtejszego teatru: "Pinokio", "Igraszki z diabłem", "Powtórka z Czerwonego Kapturka", przyznamy, że "Dziady" to poważniejsze, wyjątkowe w "Solskim" przedsięwzięcie. Ciekawa scenografia Elżbiety Samek-Czapli wprowadza widza w świat wieloznacznych symboli, ni to kaplicy cmentarnej, wiejskiej chaty księdza, ni to pracowni pełnej tajemnych ksiąg niemieckiego alchemika Fausta. Tylna część sceny jest przestrzenią, z której przychodzą i do której wracają duchy, nasycając świat żywych pierwiastkiem metafizycznym. W części IV Gustaw prowadzi filozoficzną rozmowę z księdzem na temat ludzkiej egzys
Tytuł oryginalny
Poprawianie Mistrza...
Źródło:
Materiał nadesłany
Czas Krakowski nr 273