"Alicja w Krainie Czarów" wg Lewisa Carrolla w reż. Pawła Paszty w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Anita Nowak.
Sadowiąc się na proscenium, tuż przed pierwszym rzędem, grająca Alicję Joanna Rozkosz z wdziękiem i ekspresją nawiązuje kontakt z widownią. Dzieciaki już od pierwszej chwili ją lubią. Co uwiarygodnia historię, którą po chwili zaczyna im opowiadać. Z czasem narrację o przygodach głównej bohaterki przejmują też inne postaci; np. fantastycznie grany przez Wojciecha Jaworskiego Kot, czy interesująco wykreowany przez Julię Sobiesiak Królik. Zastosowano tu modny ostatnio także w literaturze zabieg storytellingu. Dzięki czemu niezwykłą, absurdalnie odrealnioną, w konwencji snu czy narkotycznych wizji tkaną historię, jaka w letnie popołudnie przydarza się dziewczynce, publiczność chłonie bez reszty. Zwłaszcza, że toczy się ona w przepięknej scenerii, żywych obrazów i scen z ludzkich sylwetek przez choreografkę Natalię Iwaniec skomponowanych w stylu GaGa. Ta nowoczesna choreografia idealnie przystaje do surrealistycznych sytuacji spektaklu i dale