- Zaprosiłem do udziału w przedstawieniu prawdziwych dziennikarzy ze śląskich mediów. Zagrali w scenie zaimprowizowanej konferencji prasowej i byli bardzo przekonujący. Często tak robię, bo uważam, że prawdziwy górnik zawsze będzie wiarygodniejszy od kogoś za górnika przebranego, a dziennikarza najlepiej zagra dziennikarz. Role główne powierzam oczywiście aktorom zawodowym, ale do epizodów zapraszam amatorów. Oni czują klimat miejsca, w którym rozgrywa się akcja filmu czy sztuki - mówi Maciej Pieprzyca, reżyser telewizyjnego spektaklu "Rodzinny show".
Do większości reżyserowanych przez siebie przedstawień pisze pan także scenariusze. W przypadku "Rodzinnego show", spektaklu, który zobaczymy 29 września w Teatrze Telewizji, jest inaczej. To adaptacja sztuki teatralnej Petera Quiltera... Maciej Pieprzyca: Lubię tematykę współczesną, a pomysły na scenariusze czerpię po prostu z życia. ...nieznanej w Polsce, choć inne dramaty tego autora, na przykład "Boska" czy "Po drugiej stronie tęczy", były już u nas grane. "Rodzinny show" to ciekawa intryga i mocno zarysowane postacie. Ale także problemy, które szalenie mnie obchodzą, bo dotyczą środowiska, w którym żyję i pracuję. Sztuka opowiada historię podstarzałego gwiazdora (w tej roli Krzysztof Globisz), próbującego odzyskać zainteresowanie mediów i zagubioną popularność. Splot przypadków uruchamia machinę, która przemieli jednak jego świat i wydobędzie na wierzch zdumiewające fakty. Quilter stawia pytania podstawowe, na które wcale nie tak