EN

14.03.2007 Wersja do druku

Pomyślny wyrok już nie cieszy Orestesa

"Oresteja" w reż. Jana Klaty w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Katarzyna Frankowska w portalu TVP.

Jan Klata pominął w swojej inscenizacji "Orestei" zasadniczy problem trylogii, który przerósł zresztą samego Ajschylosa - czy syn może zabić matkę, skoro ona wcześniej - powodowana żądzą odwetu - pozbawiła życia jego ojca. Wykpił także dydaktyzm ostatniej części, w której sąd zdejmuje winę z Orestesa. Całe akta spraw, które wierny mitom Ajschylos założył bohaterom, Klata zredukował do rejestru zabójstw. I tak Klitajmestra - matka Orestesa - biegnie z siekierą za jego ojcem, powracającym spod Troi Agamemnonem, bo ten przed laty miał złożyć bogom ofiarę z ich córki. Kochanek Klitajmestry - Ajgistos - jest z takiego powitania Agamemnona zadowolony, bo ojciec tegoż podał kiedyś swojemu bratu, jednocześnie ojcu Ajgistosa, zupę ugotowaną z jego potomstwa. Wreszcie Orestes podnosi siekierę na matkę za namową siostry, Elektry, przez nią upokorzonej. U Jana Klaty nikt z nich nie analizuje swojej sytuacji, nie wchodzi w relacje z innymi, nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pomyślny wyrok już nie cieszy Orestesa

Źródło:

Materiał nadesłany

ww6.tvp.pl

Autor:

Katarzyna Frankowska

Data:

14.03.2007

Realizacje repertuarowe