"Efekt cieplarniany" w reż. Ewy Piotrowskiej Akcji DZRT z Białegostoku na VII Letnim Ogrodzie Teatralnym w Katowicach. Pisze Aleksandra Czapla w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Choć nie ma nic przyjemnego w opuszczaniu teatru z witkiewiczowską myślą, iż jesteśmy zwykłymi bydlętami w metafizycznym sosie, to i tak było warto pojawić się w sobotni wieczór w podcieniach Górnośląskiego Centrum Kultury na spektaklu "Efekt cieplarniany", prosto z Białegostoku Nie ma nic przyjemnego w technokratycznej wizji, nieludzkiej, bezdusznej i groźnej, a było warto. W poczuciu nadchodzącej katastrofy i w cywilizacyjnym upadku trudno dopatrywać się jakiejkolwiek przyjemności, a mimo to "Efekt cieplarniany" wart jest wielokrotnego oglądania. Nie ku przestrodze, a ku pokrzepieniu serc teatromanów, bowiem artyści offowego teatru DZRT znaleźli na Witkacego pomysł i zaserwowali publiczności metafizyczny kabaret. Zanim jeszcze rozpoczęło się przedstawienie, wśród gromadzącej się publiczności niepokój budziła kobieta w czerni, krążąca wokół niczym agent przeniesiony wprost z filmu "Matrix". Owa bezimienna, obca postać inicjuje wszystki