EN

2.10.2007 Wersja do druku

Pomroczność jasna, czyli światło w mroku

"Pomrocność Jasna" w reż. Piotra Nowaka AKME Studio w Centrum Artystycznym Montownia w Warszawie. Pisze Marta Nadzieja w portalu Kultutaonline.

Pomrocznosć jasna to termin ukuty na potrzeby pewnej przypadłości. Tak poetycko prawnicy określili niedyspozycję syna byłego prezydenta, którą była nietrzeźwość. Ten termin zapewne był obcy Davidowi Lindsay-Abaire, twórcy "Fuddy Meers", dlatego uznanie należy się tłumaczowi, który tak zręcznie przełożył angielski tytuł. Tym samym już na wstępie zasugerował irracjonalny i absurdalny charakter wystawianej na scenie warszawskiej Montownia sztuki. Trupa Montowni dała się już poznać jako zespół zwarty i zgrany, a wizytówką teatru stały się sztuki o charakterze komediowym, w których nie brak jednak często mocniejszych akcentów (absolutny hit to "Testosteron") [spektakl firmowany jest przez AKME Studio a nie przez Teatr Montownia - przyp. www.e-teatr.pl]. Ci, którzy po "Pomrocności Jasnej" spodziewają się sprawnie opowiedzianej, osadzonej w amerykańskich realiach historii, mogą się jednak zawieść. Wprawdzie groteska miesza się tu z abs

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pomroczność jasna, czyli światło w mroku

Źródło:

Materiał nadesłany

www.kulturaonline.pl/19.09

Autor:

Marta Nadzieja

Data:

02.10.2007

Realizacje repertuarowe