Odgrywając się za czasy PRL-u, kiedy to - jak twierdzą niektórzy - nic nie było wolno, Barbara Pietkiewicz (funkcjonariuszka telewizji i zasłużona matka Piotra Kraski) oraz Bożena Kociołkowska (niegdysiejsza tancerka, której karierę złamało istnienie Marii Krzyszkowskiej) założyły fundację - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.
Dawniej, gdy nic nie było wolno, trzeba było myśleć. Teraz już prawie wszystko wolno, więc myślenie staniało albo w ogóle nie występuje. Obie panie, z których pierwszą darzę wieloletnim sentymentem za ujmującą osobowość i telewizyjne dokonania, a drugą wręcz przeciwnie (mając w pamięci jej agresywność, błędy w kierowaniu szkołami baletowymi i jeszcze inne sprawki), postanowiły wybudować pomnik. "Rzeźba W hołdzie polskim artystom baletu jest wyrazem uznania dla wielu pokoleń artystów tej dziedziny sztuki... Powołany został Społeczny i Honorowy Komitet, do którego zostali zaproszeni wybitni ludzie świata kultury. Ogłoszono konkurs na rzeźbę" - pisze na dwujęzycznej firmówce prezes Fundacji Sztuki Tańca Bożena Kociołkowska, poprzedzając swą wypowiedź przydługą sentencją samego Lukiana z Samosate. Oceniono 56 prac. Niektóre jurorom mogły się spodobać, skoro hojnie obdarowali nagrodami i wyróżnieniami aż 10 uczestników. Projekty t