EN

14.01.2001 Wersja do druku

Pomieszane szyki

Maciej Sobociński nie ukrywa radości. Oto dyrekcja Teatru w Kaliszu zaryzykowa­ła i oddała realizację świętości narodowej - Mickiewiczowskich "Dziadów" - w ręce re­żysera najmłodszego pokolenia. I to w ra­mach czczenia dwustulecia kaliskiej sce­ny. Sobociński ma dwadzieścia pięć lat. Jest na czwartym roku reżyserii krakowskiej szkoty teatralnej. Pod­jął się karkołomnego zadania, ze względu na skomplikowaną (tzw. otwartą) strukturę dzieła. Nie wystawił dramatu "po bożemu". Odczytał po swo­jemu. Pomieszał szyki. Motywem przewodnim uczynił gusła, które przywołuje we wszyst­kich częściach "Dzia­dów". Jako nić łączą­cą zachował wątek mi­łości. Gustawa gra równolatek reżysera, Karol Kręc. Dobrze się rozumieją. "Może to przedstawienie zgło­szę jako swój dyplom" - przewiduje reżyser. Już jako licealista pro­wadził w Toruniu teatr szkolny. Potem studio­wał prawo. Ciągnęło go jednak do Melpo­meny, więc założył Akadem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pomieszane szyki

Źródło:

Materiał nadesłany

Pani nr 3

Autor:

Barbara Henkel

Data:

14.01.2001

Realizacje repertuarowe