EN

1.08.2009 Wersja do druku

Pomiędzy rytuałem a widowiskiem

"Wszystkie modlitwy świata" - taki tytuł nosił tegoroczny Brave Festival. Przeciw wypędzeniom z kultury. Bez wątpienia jest to odważne hasło, może nawet ryzykowne? W eseju "Po tej stronie modlitwy" Dariusz Kosiński napisał, że "brzmi równie dobrze, co niepokojąco. [...] ma w sobie oddech, niesie otwartość, gotowość na spotkanie z tym, co najbardziej odmienne" - oraz przekornie dodał - "czy [...] to przypadkiem niewiele więcej niż chwytliwe hasło reklamowe, które [...] obiecuje to, czego nie może dać?"1. Ambicją piątej edycji festiwalu było ukazanie delikatnej materii, jaką jest świat duchowy, stworzenie międzykulturowego - czy raczej międzywyznaniowego - dialogu, możliwości poznania Innego. Dlatego też trzon programu, obok prezentacji teatralnych i filmowych, stanowiły koncerty oraz rytuały pochodzące z wielu stron świata. Czy aby jednak na pewno mieliśmy do czynienia z obrzędami? Czym bowiem jest suficki zikr nieodprawiany w meczecie? Czym te

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pomiędzy rytuałem a widowiskiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia-Gazeta Teatralna Nr 92/93

Autor:

Monika Blige

Data:

01.08.2009