EN

2.10.2008 Wersja do druku

Polskość: czy ona jest?

"Trans-Atlantyk" w reż. Mikołaja Grabowskiego w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Krzysztof Koehler w Teatrze.

W kilka dni po premierze "Trans-Atlantyku" w Starym Teatrze na plac Szczepański w Krakowie zajechały ciężarówki i zaczęto budować trybunę. Potem stanął wielki diodowy ekran, zawieszono banery i w ten sposób piłkarski patriotyzm - sponsorowany przez jeden z browarów - znalazł swoją formę. Nadeszły czasy wzruszeń narodowych, plac regularnie wypełniał się ludźmi wznoszącymi okrzyki bądź śpiewającymi pieśni. Znowu byliśmy Polakami, znowu byliśmy jedno. Wcześniej jednak zagrano "Trans-Atlantyk". Zanim o spektaklu, słówko o samym Gombrowiczu. Jest dla mnie Gombrowicz patronem myślenia krytycznego, jakkolwiek chcielibyśmy może postrzegać go nieco inaczej, a krytyczne myślenie wzmaga poczucie dumy, nadyma wiedzę tego, kto jest pod jego urokiem, ale nie karmi serca, nie syci mądrości, nie ma w sobie ciepła współczucia, zrozumienia. W jakimś podstawowym sensie krytyczna refleksja pozostaje zimną kalkulacją, a kalkuluje ten, kto stara się obliczy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polskość: czy ona jest?

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 9/09.2008

Autor:

Krzysztof Koehler

Data:

02.10.2008

Realizacje repertuarowe