EN

11.09.2006 Wersja do druku

Polsko-włoski romans

Bez Włochów nie istniejemy. Mają ciekawe projekty, współpracuje się z nimi znakomicie, są bardzo otwarci. Nowością jest wymiana bliźniacza z Roma Teattro Festiwal. Przyjechali dyrektorzy teatru w Rzymie - oglądają spektakle. Myślimy o wymianie artystów - mówi Halina Kasjaniuk, dyrektor Festiwalu Zdarzenia w Tczewie.

Rozmowa z Haliną Kasjaniuk (na zdjęciu), dyrektorem festiwalu Zdarzenia: Festiwal zaczął się w czwartek i jak co roku, jest co oglądać. - Od kilku dni trwają warsztaty szkól artystycznych. Uczestniczy w nich stu czterdziestu studentów z Rosji, Litwy i Polski. Zakończą się etiudami. Ponadto przez cztery dni zobaczymy 40 spektakli. Są też wystawy happeningi i akcje artystyczne. Szkoda, że chińscy studenci szkoły teatralnej nie dostali wizy. - Ale malarze z Chin już są. To pierwsza tak egzotyczna wizyta. Po raz pierwszy wystąpią też w Tczewie: Hiszpanie, Litwini i Serbowie. Jak co roku, nie zabraknie Włochów. - Bez Włochów nie istniejemy. Mają ciekawe projekty współpracuje się z nimi znakomicie, są bardzo otwarci. Dlatego przygotowujemy duży projekt dotyczący teatru terapii. Dzisiaj będziemy o tym rozmawiać. Nowością jest - Wymiana bliźniacza z Roma Teattro Festiwal. Przyjechali dyrektorzy teatru w Rzymie - oglądają spektakle. Myślimy o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polsko-włoski romans

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 210/8.09.

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

11.09.2006

Festiwale