Każda próba przenoszenia na mały ekran arcydzieł teatralnych oczekiwana jest z wielkim zainteresowaniem. Atmosfera ciekawości towarzyszyła swego czasu telewizyjnym inscenizacjom "Kordiana", "Wesela", niektórych dramatów Szekspira. Z podobnym napięciem czekaliśmy na telewizyjną wersję "Horsztyńskiego", nad którą - jak wynikało z zapowiedzi - od dłuższego czasu pracował Jerzy Kreczmar. Adaptacja ta powinna specjalnie zwrócić na siebie uwagę widzów olsztyńskich, albowiem dawała szansę konfrontacji z przedstawieniem granym niedawno w Olsztynie. "Horsztyński" Jerzego Kreczmara przygotowany został z wielkim rozmachem, aczkolwiek pozostał przede wszystkim dramatem kameralnym. Miarą znaczenia, jakie przywiązywano do spektaklu, niech będzie chociażby obsada. Nawet do najdrobniejszych epizodów zaangażowano aktorów wysoko cenionych, na przykład Zdzisława Mrożewskiego, Czesława Wołłejkę, Henryka Borowskiego. Drugim atutem widowiska stało się opracowani
Tytuł oryginalny
Polskie serie
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Olsztyński nr 83
Data:
08.04.1966