Jesienią 1921 roku zjawił się u Osterwy znany dziennikarz, publicysta, autor bajek i dramatów - Benedykt Hertz. Przyniósł ze sobą utwór jakby zaczerpnięty z Arystofanesa czy La Fontaine'a. Historyjkę o prostackiej Kurze i puszącym się Kogucie, głupiej Gęsi i wspaniałym Bażancie Złotym oraz niepozornej, pogardzanej, także upierzonej, Przybłędzie. Rzecz kończyła się łatwym do przewidzenia moralizatorskim epilogiem. By zainteresować także i dorosłą widownię, sztuka zawierała parę dobrotliwych przytyków pod adresem wzbogaconych szalejącą inflacją paskarzy, podśmiewała się z rozpanoszonych chłopów i roniła jedną czy dwie łezki nad zbiedniałymi ziemianami. W sumie niezwykłość polegała na adresacie repertuarowej propozycji. Nowatorska Reduta, jak dotąd bowiem, nie interesowała się dziecięcą publicznością.
Osterwa wyczuł jednak wagę sprawy i postanowił wystawić bajkę Hertza. Do pracy nad nią przystąpiono z największą powagą. Zapewniono znakomitą obsadę: Jaracza w pantomimicznej beztekstowej roli Koguta, Perzanowską jako Srokę, Zdzitowieckiego w tytułowym Czupurku, Bendę jako Bażanta itd. "Genialne wprost" - jak pisała prasa - kostiumy zaprojektował znakomity grafik Kazimierz Gruss (spec od karykatur zwierząt), zabawną muzykę napisał Krupiński na motywach fokstrotów i one-stepów. Na premierę - dbały o rozgłos Osterwa - zaprosił Wandę i Jagodę, córki Piłsudskiego. Próbował nawet ściągnąć samego Marszałka - ten jednak krótko odpowiedział, aby mu takimi głupstwami d... nie zawracać. "Czupurek czyli Renesans Podwórka" odniósł znaczny sukces, prasa zaś (choć nie cała) podkreślała, że po raz pierwszy w Polsce przygotowano widowisko dla dzieci "z najwyższą starannością i artyzmem, jakby należało do przedstawień normalnych dla sta