EN

19.10.2010 Wersja do druku

Polski zagrał Amadeusza...

Próba czytana "Amadeusza" była wykwintnym prezentem Teatru Polskiego dla Teatru Wielkiego w Poznaniu z okazji stulecia. Artyści dowiedli, że są nie tylko gotowi, ale że warto w nich zainwestować. Teraz piłeczka znajduje się na boisku, na którym grają mecenasi. Jestem przekonany, że nie można zlekceważyć wysiłku włożonego w realizację tego projektu. Warto, aby poznała go szeroka publiczność - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

W niedzielę obejrzeliśmy w Teatrze Polskim sztukę Petera Shaffera "Amadeusz" opowiadająca o konflikcie między Mozartem a Salierim. Po latach można ją odczytać jako rzecz o konkurencji i zawiści artystycznej. Miejmy nadzieję, że nie był to jednorazowy projekt Teatru Polskiego i Teatru Wielkiego. Teatr Polski na tę okoliczność odkrył kanał orkiestrowy, gdzie zasiedli muzycy. Na scenie reżyser Paweł Szkotak usadowił chór i niemal wszystkich bohaterów dramatu. Wszak z założenia była to próba czytana. Ale odtwórca tytułowej roli Łukasz Chrzuszcz podobnie jak jego partnerka Katarzyna Dałek (Konstancja) mówili już tekst z pamięci. Po tym, co zobaczyliśmy, można wnosić, że reżyser ma w głowie gotowy spektakl. Połączenie dramatu Shaffera z granymi i śpiewanymi na żywo fragmentami oper Mozarta jest fascynujące, a co najważniejsze - szalenie teatralne. Podobnie jak rozdzielenie roli Salierego między dwóch aktorów, co obala narzucony przez film

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polski zagrał Amadeusza...

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 245

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

19.10.2010