EN

31.05.1991 Wersja do druku

Polski Ubu

"Rzecz dzieje się w Polsce, to znaczy nigdzie" - to zdanie ze wstępu "Ubu królem" zrobiło zawrotna karierę. Stało się niemal symbolem absurdu, w jakim trwał nasz kraj przez dziesięciolecia. Niektórzy uważali, że skoro teraz jesteśmy nareszcie we własnym domu - zniknie absurd, a sławne zdanie trafi do lamusa. Ale ską­dże! Mamy co prawda wolność i RP zamiast PRL, ale nonsensów i bzdur, zarówno w życiu codziennym jak i w polityce, nie ubyło. Faktu, że "duch Ubu jest wiecznie żywy" nie mógł nie zauważyć zainteresowany polityką, tak na scenie jak-i w życiu, twórca Kazi­mierz Dejmek. Oczywiście dzisiejszy Ubu nie jest już groźnym, żądnym krwi satrapą - jak go chętnie (na ile pozwalała cenzura) dotychczas in­terpretowano. Dużo się jednak zmieniło. Ubu jest gruby i śmiesz­ny, woli bardziej śpiewać niż mordować. Wykreowany przez żonę na władcę, bierze koronę bo musi... Najnowszą premierę dyrektor Teatru Polskiego przygotował w bardzo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polski Ubu

Źródło:

Materiał nadesłany

TOP nr 22

Autor:

?

Data:

31.05.1991

Realizacje repertuarowe