- To jest czas, żeby artyści wypowiadali się w ważnych sprawach, by dawali znak widzom, że rzeczywistość ich obchodzi, że to, co się dzieje w Polsce, na świecie, to nie coś wyimaginowanego - mówią dyrektorzy Teatru Syrena, Jacek Mikołajczyk i Marcin Zawada w rozmowie z Magdaleną Rigamonti w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Polityka jest do śpiewania? Marcin Zawada: I do śpiewania, i tańczenia. Musicale są i o polityce, i chorobach psychicznych, i nawet zamachach na prezydentów albo problemach urbanistycznych wielkich miast. O wszystkim. Jacek Mikołajczyk: Na festiwalu teatralnym w Edynburgu widziałem np. dwa musicale o Tonym Blairze. Wcale nie niszowe. W Nowym Jorku można zobaczyć musical o Aleksandrze Hamiltonie, budowniczym amerykańskiej państwowości. J.M.: Biletów nie ma na dwa lata do przodu. Ja kupiłem z 14-miesięcznym wyprzedzeniem. I mogę powiedzieć, że to jest absolutna rewelacja. Dzieci z amerykańskich szkół publicznych chodzą na to jak na lekcję historii. J.M.: Wyśpiewaną hip-hopowo. Na ten spektakl jest loteria biletowa, duża pula biletów jest subsydiowana. Wszystko po to, żeby jak najwięcej młodych Amerykanów mogło przyjść i nie tylko świetnie się bawić, ale i uczyć o historii swojego kraju. M.Z.: Ten musical to owoc talentu Lin-Manuela Mirandy.