EN

30.04.1981 Wersja do druku

Polski czas

Kino ma swe "zaległości", które przeleżały się na półkach; literatura tzw. drugi obieg, utwory, które teraz powoli wkraczają na łamy wydawnictw oficjalnych: dziennikarstwo, żyjące szybszym rytmem, już złapało nowy oddech i próbuje przestawić się z pisania usługowego, pod mecenasa, na pi­sanie samodzielne, które może zre­sztą przydać się także i mecenasowi (jako wyraz nieskrępowanej opinii, nastrojów publicznych). A co ma zrobić teatr? Co ma zrobić teatr w sytuacji, gdy w kinach idzie "Jak żyć?" Łozińskiego, "Polityka" dru­kuje fragmenty "Nierzeczywistości" Brandysa, a inne gazety wywia­dy, morze wywiadów z ludźmi pi­szącymi, którzy noszą nazwiska przez kilka lat zakazane i nieo­becne. W teatrach ruch niewielki. Gdzie­niegdzie przewinie się składanka z wierszy Miłosza, jakaś próba aktu­alizującego odczytania utworu kla­sycznego. Ostatnim wydarzeniem w Warszawie jest sceniczna adapta­cja "Pana Tadeusza". No i pięknie. Pojawia się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polski czas

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 18

Autor:

Krzysztof Pysiak

Data:

30.04.1981

Realizacje repertuarowe