EN

23.04.2018 Wersja do druku

Polskę trzeba naprawić lub wysadzić w powietrze. Teatr niezależny wraca do gry

- Obserwujemy próbę rekonstrukcji tego środowiska. Off sięga po nowe języki, ale i do awangardy. Takie festiwale jak ten w Tychach mają być dla twórców niezależnych, jak i dla widzów polem do rozważań na temat tego, gdzie jest teraz off, jak tworzy i co oraz jak mówi o Polsce - po 2. TopOFFfestivalu mówi dyrektor programowy Łukasz Drewniak.

Przez cały miniony tydzień Teatr Mały w Tychach był centrum spotkań polskiej sceny niezależnej w ramach 2. TopOFFfestivalu. Grand Prix otrzymało "Siedem pieśni o awangardzie" kolektywu Komuna Warszawa. Docenione zostały również wszystkie aktorki Teatru Realistycznego za "Bum" [na zdjęciu] i reżyserka spektaklu "Zła matka" stworzonego pod szyldem Dzikiej Strony Wisły. Polski teatr offowy to zjawisko przedziwne, bo nie do sklasyfikowania. Nurt ten pozostaje, co oczywiste, poza mainstreamem życia teatralnego i jest wielkim konglomeratem różnych stylistyk oraz tematów. A także ludzi, którzy go współtworzą, ponieważ można tu znaleźć i artystów nieprofesjonalnych, którzy działają w tej strefie, bo po prostu kochają teatr, jak i reżyserów i aktorów z dyplomami szkół wyższych. Zakończony w sobotę w Teatrze Małym 2. TopOFFfestival to potwierdził. Festiwal powinien być przestrzenią do rozmowy i artystycznej rywalizacji Imprezę powołała do życ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polskę trzeba naprawić lub wysadzić w powietrze. Teatr niezależny wraca do gry

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Katowice online

Autor:

Marta Odziomek

Data:

23.04.2018

Realizacje repertuarowe
Festiwale