XXIV Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Zakończył się pierwszy weekend XXIV Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. W sobotę publiczność XXIV Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych pojechała na wycieczkę do Warszawy. W Teatrze Współczesnym łodzianie obejrzeli "Psie serce" [na zdjęciu] Bułhakowa w reżyserii Macieja Englerta. W jednym z rozliczeniowych satyrycznych utworów z lat 20. XX w. (m.in. "Fatalne jaja" i "Diaboliada") Bułhakow złośliwie - ale i przenikliwie - skrytykował rewolucję proletariacką. W wyniku naukowego eksperymentu szukający sposobu na odmładzanie prof. Preobrażeński (Krzysztof Wakuliński) tworzy zwierzęco-ludzką hybrydę. Z sympatycznego, zawadiackiego psa Szarika powstaje odpychający sukinsyn Szarikow (w obu wcieleniach świetny Borys Szyc), antyteza wierności, gotów odgryźć rękę, która go karmi. Homo sovieticus Bułhakow opowiadał o homo sovieticus, a Englert nie uwspółcześniał adaptacji. Wręcz przeciwnie, wy