EN

16.10.2006 Wersja do druku

Polska w sztuce węgierskiej

Teatr Pawła Szkotaka jako jedyny chyba w Polsce specjalizuje się we współczesnym repertuarze krajów dawnego soc-bloku. I wiadomo dlaczego, bo w tych sztukach polski widz odnajduje te same sprawy, problemy i postawy ludzkie, z którymi spotka się u nas. Są one nieporównanie bardziej nam bliskie i zrozumiałe od z natury rzeczy bardziej komercyjnej i bezproblemowej, chociaż nie tak błyskotliwej warsztatowo dramturgii zachodniej. I jedną z takich to sztuk wprowadził w sobotę na swe afisze Teatr Polski. A jest to kolejna, trzecia już na tej scenie za tej dyrekcji, sztuka węgierska. Tym razem autorstwa Gyórgy Spiro "Dogrywka", w reżyserii Moniki Dobrowlańskiej. Fabuła jej jest bardzo prostą powiedziałbym nawet schematyczna, bo zbudowana na jednym modelu sytuacyjnym i pomyśle, rodem z teatru telewizji. Oto przed drzwiami pewnego starego i wyraźnie ubogiego emeryta dawnego funkcjonariusza komunistycznej służby bezpieczeństwa pojawia się przybysz z dalekiej Ameryki,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polska w sztuce węgierskiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 242/16.10.

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

16.10.2006

Realizacje repertuarowe