- Tradycja, dorobek i metoda Strehlera są ciągle żywe we włoskim teatrze, przede wszystkim jako punkt odniesienia - mówi reżyser Toni Servillo przed pokazem "Trylogii letniskowej" z Piccolo Teatro di Milano na Spotkaniu Teatrów Narodowych w Warszawie.
"Trylogia letniskowa" z Piccolo Teatro di Milano to jeden z najważniejszych punktów warszawskich Spotkań Teatrów Narodowych. Spektakl reżyserował Toni Servillo - pamiętny Andreotti z obecnego w naszych kinach "Boskiego" i Franco ze słynnej "Gomorry". Anna Theiss: - Nazwałby się pan bardziej aktorem czy bardziej reżyserem? Toni Servillo: Zdecydowanie aktorem, ale tylko wyłącznie dlatego, że dość pokrętnie definiuję pojęcie reżyserii. Reżyseria - przynajmniej ta, którą ja uprawiam - przypomina trochę pracę pierwszych skrzypiec podczas koncertu. Tekst dramatyczny wytwarza między aktorami poczucie wspólnoty, tak jak utwór muzyczny wiąże poszczególne instrumenty, w tym pierwsze skrzypce. To poczucie bycia jednym organizmem rośnie po kolejnych powtórzeniach i interpretacjach tekstu lub utworu. W ten sposób powstaje model wspólnotowej wymiany. W kolejnych przedstawieniach i koncertach aktorzy oddają na zewnątrz to, co przyswoili wcześniej we wspó