EN

1.10.2007 Wersja do druku

Polska klasyka po amerykańsku

To może być jedno z największych w Słupsku artystycznych wydarzeń tego sezonu. Wielkie dzieło wieszcza podane zostanie w nowoczesnej formie.

Próby do "Dziadów" rozpoczęły się jeszcze przed wakacjami. Zbigniew Kułagowski, po. dyrektora Nowego Teatru, do pracy nad dziełem Mickiewicza zaprosił Stanisława Miedziewskiego [na zdjęciu], reżysera na co dzień związanego z teatrem Rondo. To jednak nie jedyny "przeszczep" z Ronda. Autorem adaptacji tekstu wieszcza jest Marcin Bortkiewicz, długoletni aktor Ronda. Tekst, który grany na scenie trwałby niemal sześć godzin, skrócił on o połowę. Zobaczymy jednak to, co w "Dziadach" najważniejsze, czyli m.in. gusła, scenę z celi i więzienia, czy sen Senatora. - Zachowaliśmy oczywiście sens, myśl przewodnią i piękno języka "Dziadów" - tłumaczy Stanisław Miedziewski. - Bortkiewicz stworzył scenariusz w amerykańskim stylu, który koresponduje z dzisiejszą wrażliwością młodych odbiorców. "Dziady" w całości są szalenie niesceniczne. Dlatego zrezygnowaliśmy z trzystronicowych monologów. Daliśmy tekstowi w ten sposób współczesny nerw. Duet Miedz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polska klasyka po amerykańsku

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 220

Autor:

Daniel Klusek

Data:

01.10.2007