"Wesele" wg Stanisława Wyspiańskiego w reż. Sławomira Narlocha w Teatrze Pijana Sypialnia w Warszawie. Pisze Szymon Spichalski w wortalu Teatr dla Was.
Chociaż Polacy uwielbiają wesela, z tym jednym wciąż mają problem. Najsłynniejszy dramat Wyspiańskiego był początkowo przyjęty z euforią. Jego premiera w krakowskim Teatrze Miejskim w 1901 roku zamieniła się w wielką patriotyczną fetę. I pomyśleć, że jeszcze w czasie prób kilkoro aktorów zrezygnowało, bo uznali tekst za nudny. Do autora przylgnęło wkrótce miano ,,czwartego wieszcza". On sam podobno nie był z tego zadowolony, dlatego w napisanym potem ,,Wyzwoleniu" stanowczo rozprawił się z takim romantycznym pojmowaniem roli poety. Warto pamiętać, że ,,Wesele" było odpowiedzią Wyspiańskiego na galicyjski marazm końca XIX wieku. I że jest to tekst przede wszystkim bolesny, krytycznie podchodzący do ówczesnych stosunków społecznych, do braku narodowej solidarności. Mimo to dramat zdążył obrosnąć dziesiątkami mistycznych interpretacji (w niektórych przypadkach uzasadnionymi). Niestety stępiono tym samym jego krytyczne ostrze, które dopi