"Sofia de Magico" w reż. Łukasza Czuja w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie. Pisze Łukasz Maciejewski w tygodniku Wprost.
Cyrk to ludyczność, kolorystyczny pstro-kas, ale i wyrafinowanie: gimnastyka ciała, przejmujące salto mortale. W spektaklu "Sofia de Magico" na kameralnej scenie Teatru Roma opowieść o cyrku stała się pretekstem do fantasmagorycznej podróży po najodleglejszych, również najbardziej perwersyjnych rejonach wyobraźni w stylu kina Tima Burtona. Producentka "Sofii de Magico", Katarzyna Zielińska, szukająca dla siebie repertuaru dalekiego od telenowelowej codzienności, zagrała tytułową Magiczną Zofię. To wieczna dziewczynka, córka cyrkowców, marząca o statusie gwiazdy. W krótkich dialogowych scenach ujawniają się psychiczne dysfunkcje jej rodziny. Okrutna matka w brawurowej kreacji Jolanty Fraszyńskiej (każde wejście aktorki było przyjmowane burzliwymi brawami) jest w istocie melancholiczką, ojciec - fantastycznie ruszający się i śpiewający Mariusz Drężek - groteskowym kabotynem, a impresario w efektownej kreacji Andrzeja Deskura zakochanym w sobie z wza