Rok 1970, agent "Zbyszek" donosi: - Przy nieodporności psychicznej Mrożka tylko powrót do kraju może go uchronić przed zniszczeniem kariery pisarskiej i alkoholizmem - o inwigilacji Sławomira Mrożka pisze Małgorzata I. Niemczyńska w Gazecie Wyborczej.
Teczka jest wiązana na sznurek, ma wyblakły kolor zielony. Na okładce numery i dwie pieczątki. 48940/11 to dawny numer akt operacyjnych, jest też nowy, nadany przez Instytut Pamięci Narodowej. Na środku wypisane niebieskim długopisem: "MROŻEK Sławomir". W środku 121 zszytych kart, dwie karty ze spisem zawartości, do tego notatka informacyjna. W niej podstawowe dane. Imię ojca, miejsce urodzenia. Data urodzenia (pomylona). W fotokopii ankiety członkowskiej Związku Literatów Polskich krótka charakterystyka. Przy punkcie "Pochodzenie społeczne" wpisano "inteligencja pracująca". "Zajmowane stanowisko - praca literacka". "Przebieg pracy zawodowej - miody utalentowany satyryk, wydal powieść satyryczną, kilka zbiorków satyr prozą i stale publikuje satyry w prasie". "Oceny pracy zawodowej" brak. Przy "Ocenie etyczno-moralnej" krótka notatka: "Przynależność do ZLP jest wyrazem jego właściwej postawy etyczno-moralnej". Dokładnej daty nie ma, ale jako adres figuru