EN

11.06.1995 Wersja do druku

Polowanie na czarownice. Znakomity spektakl ukryty przed widzem

Miał Zygmunt {#os#871}Hübner{/#} szczęście. Nie dożył czasów, w których telewizja publiczna jego wielki spektakl, "Czarownice z Salem" Arthura {#au#7}Millera{/#}, upchnie gdzieś o pół­nocnej godzinie. Można oczywiście zrozumieć zbożne wahania decydentów, czy w ogóle należy dzisiejszym Polakom przypominać dzieło znakomitego reżysera, który tak parszywie - i, co gorsza: z taką siłą przekonywania - szydzi z nietolerancji; i, co gorsza: z nie­tolerancji ortodoksyjnych katolików o niezachwianie konserwatywnej orientacji. Ostatecznie jednak tv zdecydowała się na i Panu Bogu świeczkę, i na diabłu ogarek: emitowała "Czarow­nice" i skrzętnie je zarazem ukryła - ni stąd, ni zowąd w czwartek, pomiędzy... tuż przed pół­nocą a godziną blisko drugą nad ranem. Dzieło Hübnera w ten właśnie sposób nadano... po raz pierwszy od premiery sprzed szes­nastu lat! Tak właśnie wyeksponowano przedstawienie, które w świadomości kulturalnej znajdować si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polowanie na czarownice. Znakomity spektakl ukryty przed widzem

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości Kulturalne - Warszawa nr 24

Autor:

Andrzej Żurowski

Data:

11.06.1995

Realizacje repertuarowe