EN

30.01.1988 Wersja do druku

Polonia nad Wisłą

MARIAN HEMAR ma dobry se­zon. Ponieważ władza ma inne kłopoty na głowie, niż bawić się w polityczne ostracyzmy wobec zmarłych poetów (a poza tym w Pol­sce zawsze dobrze jest umrzeć, aby nieco podrosnąć), na deski estrad i kabaretów powracać poczęła przedwojenna twórczość jednego z nie kwestionowanych mistrzów lek­kiej muzy, autora zabawnej "Pani Marty" ("czy pani Marta jest grze­chu warta?"...), arcytrafnego "Prze­kleństwa inteligencji" czy pięknego, wzruszającego wierszyka o dziew­czynie, która chce zostać gwiazdą kina, taką, jak Nora Ney. Wieczór kabaretowy, złożony z tekstów Hemara był ostatnio szlagierem War­szawy - i słusznie, bo mało było lepszych od niego w tej trudnej sztuce - inteligentnego i dowcipne­go zarazem pisania, a kolega Drozda jeszcze, na szczęście, nie wszystkim wystarcza, chociaż chodząc po dzi­czejących ulicach Warszawy widzę przed nim przyszłość długą i świet­laną... Tote�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Polonia nad Wisłą

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 5

Autor:

KTT

Data:

30.01.1988

Realizacje repertuarowe