"Arcydzieło na śmietniku" Stephen Sachs w reż. Justynya Celedy w Teatrze Powszechnym w Łodzi, premiera na XXIII Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Nowy spektakl Teatru Powszechnego, "Arcydzieło na śmietniku" Stephena Sachsa w reżyserii Justyny Celedy, to przede wszystkim komedia obyczajowa, niepozbawiona jednak refleksji o sztuce: Czy musi zachwycać? Co decyduje o jej wartości? Komu jest potrzebna i do czego? Kilka lat temu w sąsiedztwie nowojorskiego Central Parku stanął skromny kramik z obrazami Banksy'ego. Sygnowanymi przez znanego grafficiarza pracami zainteresowały się tylko trzy osoby, nieświadome, że właśnie wygrywają los na loterii - za 60 dolarów zdobyły prace artysty, które na jednej z aukcji wyceniono na prawie 2 mln dolarów. "Banksy dowiedział się, ile naprawdę są warte jego prace w oczach zwyczajnych ludzi, a nie zblazowanych koneserów" - wyzłośliwił się jeden z internetowych komentatorów. Przypomniałam sobie tę historię, oglądając w Teatrze Powszechnym "Arcydzieło na śmietniku" (tak Bogusława Plisz-Góral przełożyła "Bakersfield Mist"; w oryginalnym tytule autor zrobił