Wojciech Pszoniak, Jerzy Stuhr, Michał Żebrowski i Krystyna Feldman - to tylko kilka z długiej listy nazwisk, które znalazły się w programie przeglądu - VIII Polkowickich Dni Teatru.
Czy można przez ponad 20 lat grać to samo? Przy kompletach widzów i oklaskach na stojąco? Można. - Kontrabasiście przybywa lat, jak mnie. To już nie ten sam zakochany muzyk, trzydziestolatek, którego grałem dwadzieścia lat temu - mówi patron Polkowickich Dni Teatru, Jerzy Stuhr, który pokaże 11 marca "Kontrabasistę" [na zdjęciu]. Główny nurt festiwalu otworzy Wojciech Pszoniak monodramem "Belfer" w najbliższą sobotę. Jednak już dziś (kino, godz. 9 i 11) zaplanowano spektakl "Cześć faszysto" Lubuskiego Teatru w ramach sceny młodego widza. - Trzysta karnetów rozeszło się w trzy dni - mówi Andrzej Wierdak, dyrektor Polkowickiego Centrum Animacji. - Większość wykupili teatromani z innych miast. Polkowiczanie mają żal, że sprzedaliśmy je obcym. Program skomponowano z myślą o widzach, a nie krytykach. Organizatorzy zaprosili spektakle, które podbiły widownię, choć nie zawsze zyskiwały wysokie noty u recenzentów. Zobaczymy m.in. poznańską "Kr�