Jakże żałośnie wygląda nasza półka przy telewizorze! Niewiele, jak dotąd, stoi tam tomów. Ostatnio możemy jednak ją uzupełnić. Ukazały się bowiem książki, które choć nie dotyczą bezpośrednio TV, warte są uwagi widzów. Chociażby dlatego, że pozwalają poznać pewne zjawiska, z którymi spotykamy się na małym ekranie. Nie najlepiej przedstawia się twórczość oryginalna dla TV. Traktowana jest - nie wiadomo dlaczego - przez autorów po macoszemu. Niewiele więc oglądamy widowisk pisanych z myślą o kanonach estetycznych XI Muzy. Korzysta ona przede wszystkim w swym repertuarze teatralnym z bogatego arsenału sztuk scenicznych, adaptuje poezję czy prozę, wreszcie sięga po słuchowiska radiowe. I właśnie ukazał się drukiem tom utworów pisanych dla radia przez Stanisława Grochowiaka - "Rzeczy na głosy". "Rzeczy na głosy" zawierają m. in. "Partitę na instrument drewniany" wystawioną w poniedziałkowym Teatrze TV dwa lata temu; "Kaprysy Łaz
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran, nr 36