"Miłość i polityka" w reż. Mariusza Pilawskiego w Teatrze Małym w Manufakturze w Łodzi. Pisze Julia Skrzyniarz w portalu plasterlodzki.pl.
Ile w polityce miejsca na uczucia? Ile w tym szczerości? "Miłość i polityka" w reżyserii Mariusza Pilawskiego przedstawia świat wielkich układów i nie mniejszych skandali, w prześmiewczy sposób ukazując jego obłudę. Polityk też człowiek i egoistą jest. Spektakl, który mamy okazję podziwiać na deskach Teatru Małego jest autorstwa Pierre'a Sauvil, twórcy francuskiego, a co za tym idzie klimat tamtejszego regionu jest w sztuce bardzo odczuwalny. Na pierwszy plan wysuwa się tu humor, a zwłaszcza słowne utarczki, opływające we francuską rozwagę, z lekką dozą wyniosłości. Wraz z bohaterami wkraczamy w świat wielkich ludzi, decydujących o losach kraju. Akcja rozgrywa się w posiadłości ministra sprawiedliwości - Bertranda Guéraud (Tomasz Kubiatowicz). W trakcie gdy minister knuje kolejne małe i większe oszustwa wraz ze swoim pomocnikiem, Thibault'em (Radosław Osypiuk) z niezapowiadaną wizytą wpada kolega po fachu, nawet bratnia polityczna dusza