Na Małej Scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie premiera interesującego dramatu Oldricha Danka "A jednak powrócę...", którego akcja toczy się w XIV--wiecznej Pradze. Jest ta rzecz o mechanizmach ówczesnej polityki Kościoła, posługującej się lękiem jako podstawowym narzędziem sprawowania władzy. Dramat zbudowany jest solidnie, łącząc walory poznawcze z zaciekawiającą intrygą i dyskursem politycznym, ujawniającym motywacje prowadzonej polityki stosów, choć nie odznacza się szczególną oryginalnością ujęcia tematu. Poza miejscowym kolorytem, co z punktu widzenia poznawczego może być wartościowe dla polskiego widza, najmocniejszą stroną dramatu Danka jest ukazanie uwikłania człowieka w pułapce historii. Jan Tesarz (biskup Jan IV z Drażyc) potrafi uwiarygodnić tragizm położenia bohatera, który pod naciskiem okoliczności godzi się na fikcyjny proces przed trybunałem Inkwizycji, łudząc się, że w ten sposób uzys
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 113