Skoro współczesny teatr nie unika żadnych, nawet najbardziej drażliwych tematów, to i opera jest w stanie przedstawić wszystko - od dramatycznych konfliktów ekonomicznych po negocjacje przywódców decydujących o losach świata - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej - Plus Minus.
Już niebawem, w maju w wielkim widowisku plenerowym ożyje historia łódzkiej Manufaktury, dziś popularnego centrum handlowego, rekreacyjnego i kulturalnego (tu mieści się świetne MS2 - muzeum sztuki nowoczesnej), kiedyś zaś wielkich zakładów przemysłowych Łodzi. Ich skomplikowane dzieje są tematem opery "Człowiek z Manufaktury" [na zdjęciu] z muzyką Rafała Janiaka do tekstu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk. Jednym z bohaterów utworu jest Izrael Poznański, który biznesową karierę w Łodzi zaczynał od handlu tkaninami. W 1872 roku zbudował własną tkalnię na działce przy ulicy Ogrodowej. Stopniowo skupował kolejne tereny, powiększając swoje imperium, które w szczytowym okresie rozwoju zajmowało powierzchnię 24 hektarów i obok przędzalni, kilku tkalni, farbiarni i drukarni tkanin oraz magazynów obejmowało również własną gazownię, elektrownię i remizę straży pożarnej. Przy Manufakturze, która przed I wojną światową zatrudniała siedem ty