(...) I wreszcie premiera w poniedziałkowym teatrze, który po okresie pewnej posuchy znowu wysoko szybuje. Przedstawienie głośnej (wystawianej już zresztą także na scenach polskich), sztuki Artura Millera pt. "Śmierć komiwojażera" - może nasza reprezentacyjna scena TV wpisać między swoje niebagatelne osiągnięcia. Sztuka była przez Janusza Warmińskiego świetnie wyreżyserowana, zyskała też znakomitą obsadę. Takie kreacje - jak Władysława Krasnowieckiego (w roli tytułowej), Ignacego Gogolewskiego i Hanny Skarżanki - długo będziemy pamiętać. Zresztą i wszyscy pozostali wykonawcy zasłużyli sobie na oklaski. Można tylko wyrazić życzenie, aby dobra passa poniedziałkowego teatru trwała nadal.
Źródło:
Materiał nadesłany
Żołnierz Wolności