"Naprzód, Freedonio!" Mortimera Rogera w reż. Andrzeja Mastalerza w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Jerzy Doroszkiewicz w Gazecie Współczesnej.
Tak mniej więcej wygląda parlament europejski w Brukseli widziany w krzywym zwierciadle komedii politycznej autorstwa Mortimera Rogera "Naprzód, Freedonio!" Mortimer Roger to zdecydowanie sprawny komediopisarz i obserwator ludzkich wad i słabości. A odnajdywanie słabości w politykach nie sprawia mu większego kłopotu. W komedii "Naprzód, Freedonio!" tak jak my - są przecież tylko ludźmi. Lubią innymi manipulować, chcieliby do wszystkiego dojść bez wysiłku, mieć dużo pieniędzy, pięknie mieszkać, a najlepiej za nic nie płacić - tylko brać, brać, brać... Oczywiście nie przypuszczam, że taki jest właśnie cały ludzki rodzaj, choć obserwując polityczne kasty, jakoś dziwnie się wydaje, iż coś jest na rzeczy. Zresztą Mortimer Roger, przełożony przez Bogusławę Pilsz-Góral, co i rusz wkłada w usta czarnego charakteru swojej sztuki - niejakiego Victora Komarovicha - biznesmena-gangstera, słowa oceniające polityków bardzo nisko. Nie inaczej mówi