V Międzynarodowy Festiwal Teatralny Boska Komedia w Krakowie. Podsumowuje Łukasz Drewniak w Dzienniku Polskim.
Rok temu festiwal Boska Komedia zaprosił nas na "Pomniki polskie"; teraz cykl premierowych przedstawień, produkowanych i współprodukowanych przez Łaźnię Nową, nosił tytuł "Niedowiara". W tym neologizmie ukryte jest nasze współczesne wahanie: dlaczego wszystko, z czym spotykamy się w sferze duchowej, okazuje się nieustannie jakieś takie "niedo". Niedoskonałe i niedokonane? Czemu świadomie "nie dowierzamy" nikomu i nie umiemy uwierzyć w nic? Sześć festiwalowych projektów i spektakli było skierowanych raczej do ludzi, którzy przeżyć duchowych i odczucia wspólnoty szukają nie w kościele, a w sztuce, w teatrze. Dla części wybranych przez Bartosza Szydłowskiego realizatorów religijny temat to chleb powszedni, ale byli wśród nich i tacy, którzy na to grząskie terytorium zapuścili się bodaj pierwszy raz. A my, banda laików na widowni, nie oczekiwaliśmy ewangelizacji, tylko spojrzeń unikalnych, heretyckich rytuałów, opowieści o tym, do czego wyk