"Policja" w reż. Andrzeja Zaorskiego w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczaj - Białystok.
Dobry policjant to taki, który jak już nie ma kogo to aresztuje zająca, albo siebie - kpił Mrożek pół wieku temu, dziś powtarzają za nim w Teatrze Dramatycznym. Z powtórką bywa różnie: czasem zabawnie, częściej sennie i rozwlekle. Spektakl ma potencjał, ale przydałyby się nożyczki Najnowsza premiera w Węgierce to "Policja" w reż. Andrzeja Zaorskiego - sztuka, którą Sławomir Mrożek debiutował w 1957 roku. Przez pół wieku tekst nic nie stracił na ironii, ani na aktualności. I choć zanurzone w oparach absurdu - mrożkowskie obserwacje nadal są na czasie: prawdą jest, że punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia, że radykalizm bywa niekiedy niebezpieczny, i że ci, którzy ślepo wierzą w zdegenerowane idee, stają się w swej ślepocie żałosni. To historia na poły kryminalna. Oto ostatni Więzień (Bernard Maciej Bania), siedzący od dziesięciu lat, decyduje się w końcu podpisać akt wiernopoddańczy. Jest zmęczony, sfrustrowany, n