"Porucznik z Inishmore" w reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym w Warszawie i "Więź" w reż. Zbigniewa Brzozy w Teatrze Studio w Warszawie. Poleca i odradza MS w WiK-u.
Rzadko udaje się utrzymać taką temperaturę spektaklu kilka lat po premierze. Sztuka Martina McDonagha to groteskowa opowieść o irlandzkim terroryście, który urządza w mieście rzeź z powodu... straty kota. Krew się leje strumieniami. Historia mocno osadzona w realiach Zielonej Wyspy, w rękach reżysera zmienia się w uniwersalny portret przyczyn i skutków agresji. W roli głównej Borys Szyc w życiowej formie. Nie polecamy widzom o słabych nerwach. "Porucznik z Inishmore", Teatr Współczesny, Scena w Baraku [na zdjęciu scena ze spektaklu]. *** Córka przyjeżdża w odwiedziny do matki, której nie widziała piętnaście lat. Żeby było trudniej, matka siedzi w więzieniu z dożywotnim wyrokiem za zabójstwo swojego męża. Tak w skrócie przedstawia się treść sztuki "Więź" szkockiej pisarki Rony Munro. Historia jak z południowoamerykańskiego serialu, kryminalna psychodrama, której nie są w stanie uwiarygodnić niezła Agnieszka Grochowska i słabsza Ewa