"Kosmos" Witolda Gombrowicza w Teatrze Narodowym w Warszawie. Polecam to przedstawienie z czystym sercem prawdziwą radością. Rzadko się bowiem zdarza oglądać nie tylko na warszawskich scenach takie widowiska - interesujące, pełne inteligentnego humoru, jak trzeba ironiczne. I wreszcie, z wieloma naprawdę świetnymi rolami. Nie zamierzam oceniać pracy moich kolegów (w "Kosmosie" zagrali m.in. Beata Fudalej, Małgorzata Kożuchowska, Anna Seniuk, Mariusz Bonaszewski Oskar Hamerski i Zbigniew Zapasiewicz), ale chcę zwrócić uwagę na jedną osobę - Marcina Hycnara. Zawsze cieszę się, kiedy na scenie pojawia się młody doskonały aktor Marcin Hycnar skończył właśnie warszawską Akademię Teatralną. Znakomita rola, którą stworzył w tej adaptacji powieści Gombrowicza, każe bardzo optymistycznie patrzeć na jego przyszłość w teatrze. Kosmos" reżyserował Jerzy Jarocki. Profesor i wielki mistrz. A mistrza recenzować mi nie wypada.
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik - dodatek Kultura - Warszawa nr 79