EN

3.08.1984 Wersja do druku

Poławiacze pereł w Warszawie

FRANCUSKI kompozytor Georges Bizet zapewnił sobie poczesne miejsce w historii oper dzięki sławnej i po dziś dzień stale grywanej "Car­men". Twórca nie dożył jednak sławy tego dzieła, które, nieste­ty, na swej premierze - krótko przed śmiercią Bizeta - z róż­nych przyczyn, jak to się mówi, padło. Całkiem przeciwny los spotkał natomiast sporo wcześniejszą operę Bizeta "Poławiacze pereł", zamówioną w ramach fundacji ówczesnego ministra Sztuk Pięknych Francji hr. Walew­skiego - przewidującej nagro­dę za trzyaktową operę, stwo­rzoną dla paryskiego Theatru Lycique przez jednego z lau­reatów tzw. Nagrody Rzymskiej. Bizet otrzymał ją właśnie, koń­cząc konserwatorium, a z za­mówienia na operowe dzieło wywiązał się następnie tak dobrze, że premiera "Poławiaczy pereł" oprócz nagrody hr. Walewskiego przyniosła mu duży sukces i powodzenie u pub­liczności. Minęło stulecie i "Poławiacze pereł", nie dorównując klasie i popularno�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poławiacze pereł w Warszawie

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 185

Autor:

Teresa Grabowska

Data:

03.08.1984

Realizacje repertuarowe