"Historie bydgoskie" w reż. Pawła Łysaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Joanna Lach w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Mamy coś dla nas i o nas - mówili bydgoszczanie, którzy w piątek wieczorem wybrali się na premierę "Historii bydgoskich". Pierwsza lekcja tożsamości za nami. Gorzka, ironiczna, dająca do myślenia. Paweł Łysak z dramaturgiem Arturem Pałygą - warszawiak i bielszczanin- postanowili wziąć się za historię Bydgoszczy. Sięgnęli to tego, co ich zdaniem stanowi o naszej tożsamości, przypomina nam o korzeniach. Była Łuczniczka, Kanał Bydgoski, Klara Dux i Albrecht von Alvensleben. Banały? Udało się ich uniknąć. Na białej scenie tylko krzesło, w tle niczym pojemniki z bibliotecznymi katalogami pordzewiałe skrzynie skrywające strzępki bydgoskich tajemnic. Z boku fotoplastikon, na którym pojawiały się fotografie tego, o czym zapomnieliśmy. W tej - udanej w swojej prostocie scenografii aktorzy mierzyli się ze swoimi opowieściami o Bydgoszczy. Alicja Mozga przewrotnie i z komediowym zacięciem zagrała inżyniera z Fordonu, którego ciałem nagle zawładną