Wystawiano niegdyś tę sztukę dla tytułowej roli. Sięgali po nią m.in. Kazimierz Kamiński, Józef Chmieliński, Janusz Orliński, ale tradycja zapisała przede wszystkim nazwisko Ludwika Solskiego. On bowiem pierwszy wyreżyserował Wielkiego Fryderyka we własnym układzie tekstu (1909 - Teatr im. Słowackiego w Krakowie), on też zapewnił mu sławę swoją legendarną kreacją. Powracał do tej sztuki i roli wiele razy. "Jaka niepojęta wprost swoboda, elastyczność kreacji w przerzucaniu się od jednego rysu postaci do drugiego, jaka nieomylność w podawaniu charakterystyki, w stapianiu w jedność obłudy, komedianctwa, małostkowości, starczych uporów a młodzieńczej czujności nad całością spraw państwowych, okrucieństwa, złośliwości, podłości nawet a jednocześnie serca oddanego swoim Prusom" - pisał o Solskim w 1933 roku Adam Grzymała-Siedlecki. "Wszystko na scenie obraca się wokół niego, jest po to, aby temu starcowi w granatowym mundurze i rajtarski
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr, nr 8